Człowiek na pierwszym miejscu, czyli jak pracuję
Pracuję sercem. Buduję relacje oparte na empatii i zaufaniu, które wspierają współpracę i proces zmiany. Nawet sprzedając gotowy produkt, jestem ciekawa osób, które z niego korzystają i gotowa wspierać je, jeśli tego potrzebują. Jednocześnie gwarantuję pełen profesjonalizm – czas jest cały dla Ciebie, a Twoja historia zawsze zostanie między nami.
Pracuję w wolności i niedyrektywnie. Podążam za potrzebami klienta. To Ty decydujesz, o czym rozmawiamy, nad czym pracujemy. Nigdy nie powiem Ci, jak masz żyć. Pomogę Ci zobaczyć szerszą perspektywę i prawdę Twojego serca. To Ty poszukujesz rozwiązań i podejmujesz decyzje – ja dam Ci ku temu narzędzia i będę Cię wspierać w tym procesie. Będę inspirować i towarzyszyć, ale nie zrobię nic za Ciebie i do niczego nie zmuszę.
Bliskie są mi porozumienie bez przemocy Marshalla Rosenberga i idea turkusowych organizacji Frederica Laloux. Ich dużym wspólnym mianownikiem jest równość stron i współpraca dążąca do jak najlepszego efektu, a nie wygranej. Możesz spodziewać się, że zajrzymy pod spód wielu myśli, z którymi do mnie przyjdziesz, aby odkryć, jakie potrzeby się za nimi kryją. Następnie poszukamy strategii ich zaspokojenia – najlepszych dla Ciebie i korespondujących z całą mądrością, którą już masz w sobie.
W wychowaniu bardzo zgadzam się z koncepcjami ekologii dzieciństwa i rodzicielstwa bliskości oraz pedagogiką Jespera Juula. Partnerstwo i podmiotowość są dla mnie kluczowe w relacji z dzieckiem. Nie mam zgody na urabianie dzieci według widzimisię rodzica – ale jeśli chcesz, by Twój syn zainteresował się piłką, gdy interesuje się tańcem, to możemy się spotkać i przyjrzeć temu, co sprawia, że tak to przeżywasz i mogę pomóc Ci to zaakceptować, jeśli tego chcesz.
Czerpię z psychologii procesu, słucham intuicji i praktykuję mindfullness. Zachęcam do dopuszczania do głosu doświadczeń z ciała oraz wszelkich subiektywnych wrażeń, które towarzyszą klientowi. Jeśli boli Cię głowa, możesz nie mieć cierpliwości, prawda? Tak samo jeśli coś leży Ci na sercu, to może uwierać w ciele albo wypływać w snach. Ale nie spodziewaj się, że przepowiadam przyszłość – o nie! Jestem po prostu uważna i czasem proponuję zaangażowanie ciała lub intuicji, by poszerzyć perspektywę klienta.
Nie oceniam. Nie krytykuję. Możesz po prostu przyjść i być sobą. Masz prawo błądzić i popełniać błędy. I pamiętaj – nie ma głupich spraw. Wszystko, co Ty uważasz za istotne, masz prawo wnieść do naszej współpracy.